„Zaczęło się od tego, że Marley umarł. To żadne nie ulega wątpliwości. Protokół pogrzebu podpisali: ksiądz, urzędnik, grabarz i właściciel zakładu pogrzebowego. Scrooge także go podpisał, a nazwisko Scrooge’a miało poważny walor na giełdzie zawsze, cokolwiek by podpisał.”
Musicie przyznać, że wyjątkowo smutno zaczyna się „Opowieść wigilijna” Charlesa Dickensa. Co innego opowieści świąteczne i wigilijne członków szkolnej redakcji „OŚMIORNICZKI”. Co wydarzyło się w ich życiu w tym okresie? Czy magia świąt zadziałała i w ich przypadku w tym okresie. Czy było śmiesznie? Czy strasznie? Przekonajcie się… Zapraszamy do lektury „Mojej opowieści świątecznej” w wykonaniu Pań redaktorek i Panów redaktorów „OŚMIORNICZKI”.